Moi Mili,
doszłam do jakże banalnego, wszystkim oczywistego wniosku, że pisanie demaskuje człowieka. Z każdym postem poznajecie mnie trochę bliżej, trochę bardziej. W pewien sposób upubliczniam swoje przemyślenia i wszelkiego rodzaju refleksje. Staram się z Wami nawiązać niemy dialog, chcąc jednocześnie pozostać w relacji gwarantującej mi Wasz powrót w me skromne, wirtualne progi. Bowiem każda interakcja przynosi efekty mniej lub bardziej zadowalające.
Lecz któż chce być podany bezlitosnej opinii publicznej na srebrnej tacy?
Macie rację - nikt. Sztuka krytykowania do trudnych nie należy, o ile w ogóle można ją nazwać sztuką, tym bardziej trudną. Mówią, że można. Osobiście bardzo ją lubię i nic na to nie mogę poradzić. Na 'ziemiańską' gloryfikację z pewnością przyjdzie odpowiedni moment. Zapewne nastąpi to wtedy, gdy poczuję się tutaj wystarczająco swobodnie i komfortowo. Kwestia czasu i przyzwyczajenia.
Skoro już prezentuję Wam to, co mam na sobie, warto by coś o tym chociażby napomknąć. I tu z góry zakładam, iż jestem na pozycji straconej. Będąc nowicjuszem na polskim, blogowym wybiegu, przyznam się szczerze, że jeszcze nie umiem opisywać ubrań w sposób taki, by zachęcić do przeczytania owego opisu. Być może mijam się z własną, wstępną koncepcją dla tego projektu. Nie wykluczone. Nie miejcie mi jednak za złe, że dalej idę w zaparte.
Przed trendami niestety nie da się uciec (nie cierpię tego słowa. Jest wymuszone, patetyczne, pretensjonalne, sztywne i ogólnie brzydkie!). Każdorazowo skupiamy na nich swój wzrok przechodząc obok sklepowych witryn. Podświadomie fałszujemy swoje przekonania zapierając się, że nie należymy do tzw ofiar mody. Każdy przecież chce jakoś wyglądać. To 'jakoś' zazwyczaj oznacza korzystnie i w miarę modnie.
Obecnie, w dobie kryzysu pogodowego, płaszcz jest według mnie najważniejszym elementem garderoby. To pewnego rodzaju uniform, który siłą rzeczy musimy ubierać codziennie. Jego stylem możemy się bawić jedynie przy pomocy dodatków.
W moim łupie nie ma nitów, ćwieków, elementów skórzanych oraz zbędnych koralików. Nie jest on też w kolorze butelkowej zieleni, oranżu czy bordo - jak gdyby rodem z jesiennego pokazu Burberry. Nie raz się przekonałam, że aby uniknąć niepożądanego, komicznego efektu, czasami warto zainwestować w klasykę daleko odbiegającą od panujących trendów. Tym bardziej jeśli pożądana inwestycja jest powszechnie dostępna.
PS Za każdym razem ilość odwiedzin po nowej publikacji bardzo pozytywnie mnie zaskakuje. Dziękuję również za wszystkie komentarze. Są one uroczym motorkiem napędowym do dalszego działania. :)
najlepiej Ci w tak spiętych włosach. ładny ten płaszcz. pozdrawiam! ;p
OdpowiedzUsuńNiezłe szprycha! Huhuhu! <3
OdpowiedzUsuńWszystko fajno, tylko cizko sie to czyta.
OdpowiedzUsuńZdjecia sa naprawde spoko i tu sie zgadzam
z ziomem z gory, ze niezla z Ciebie szprycha.
Teksty niestety sa biedne. Zastanawialem sie
co w nich nie tak i mam! Potworny przerost
formy nad trescia.
Sam jestem blogerem i wydaje mi sie, ze pamietnik
,tym jet blog, nalezy pisac tak jak sie mowi.
Nie robisz tego(nie wierze, zeby w tym wieku nie
miec dystansu i o obyczju pisac jak o dokumencie)
przez co jest on toporny.
Mam rade. Poczytaj sobie dzienniki milcjantow,
kompletnych idiotow i zobacz jak oni starali
sie pisac sprawozdania z patroli jak tekst,
ktory mialaby czytac k.czubowna. Wysmiejesz je
i zrozumiesz moze sie nie podobac w Twoich tekstach.
Poza tym SPOKO
Super blog:)
co Ty typie wygadujesz?! wlasnie nie dosc, ze milo sie patrzy (zdjecia sa naprawde dobre a i modelka niczego sobie;)to i spoko sie czyta. tekst przez to, ze jest oryginalny jest jednoczesnie ciekawy.
OdpowiedzUsuńznam ją i zapewniam cie, ze gdy jest powazna albo zla, wtedy mowi takim jezykiem ;D
wyglądasz ładnie, ale w tej stylizacji jakoś tak za staro i zbyt poważnie.
OdpowiedzUsuńswietny ten płaszczyk.
OdpowiedzUsuńps. jak dodaje sie muzyczke tak jak Ty masz na górze ten pasek
OdpowiedzUsuńpierwszy raz sie z tym spotykam ♥
idealnie
OdpowiedzUsuńsliczny plaszczyk:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na KONKURS;) do wygrania TOREBKA;)
vixen1990.blogspot.com
Co do stroju, to nie za bardzo mam się jak wypowiedzieć, bo oprócz świetnego płaszcza nic więcej nie widać ;) Za to bardzo fajnie się Ciebie czyta. Lubię blogi, gdzie oprócz obejrzenia zdjęć mogę przeczytać ciekawą treść.
OdpowiedzUsuńwyglądasz mega stylowo, bardzo mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńNie dość że prawdę, to jeszcze ładnie piszesz! A do tego płaszcz masz bardzo ładny :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pięknie dziękuję!
OdpowiedzUsuń:)
Aaaaaaach !! Zakochałam się w tym płaszczu!!! <3 Jest niesamowity!!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz!! :)
Pozdrawiam :)
świetne zdjecia!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
świetny płaszczyk zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńwww.2fashiondaily.blogspot.com
Prześliczny płaszczyk - jego urok jest w prostocie!!!
OdpowiedzUsuń32 year old Engineer I Nikolas Nevin, hailing from Manitou enjoys watching movies like "Edward, My Son" and Flag Football. Took a trip to Royal Exhibition Building and Carlton Gardens and drives a Beretta. odwiedzana strona
OdpowiedzUsuń