15.09.2012

summertime sadness




Wspaniałemu rocznikowi '93 zostały 2 tygodnie. Tylko 2 tygodnie. Ciężko mi o tym myśleć, co dopiero pisać.

Dla wielu z nas październik będzie metaforycznym synonimem rozpoczynania nowego etapu w życiu. Niektórzy będą emanować samodzielnością, dorosłością - nie zawsze idącą w parze z  roztropnością - z każdej strony. Będą, bo idziemy na studia.
Ja jedynie uśmiecham się dyskretnie gdy przypadkowo spotkana osoba zwróci się do mnie per Pani. Miło z jej strony, ale ja jeszcze tego nie potrzebuję. Kwestią dla mnie sporną jest oczywistość tego, czy tak właśnie wypada. Powiecie, że tak, że tak trzeba. Możliwe, ale nie znam się, to się wypowiem.
Według mnie dolna granica mianowania rozmówcy per Pani/Pan powinna być znaczne wyższa. Na co dzień każdy chce być postrzegany jako dorosły, bo czemu nie - 18stka była przecież dawno! Jednakże czy tę samą, w pełni tego słowa znaczeniu, dorosłość zachowujemy, gdy na naszej szalonej, życiowej drodze pojawiają się pierwsze poważne przeszkody? Nie wszystkim się one pojawiły, więc zapewne nie wszyscy wiedzą na czym owe przeszkody polegają.
Sama do końca nie wiem, ale przecież nie muszę, przecież nie jestem dorosła. Odpowiedzialność prawna wydaję się fikcją, niestety (?) nią nie jest. Absurdem jest, że pisze to osoba rozpoczynająca edukację naszego polskiego, śmiesznego prawa.

Rozkoszujcie się tymi dwoma tygodniami. Ten rok będzie dla wszystkich brutalny.
27.09 widzimy się w Platinium, kochane Dzieciaczki!
xo



                                                                                                                                  ( sukienka - ZARA )

2 komentarze:

  1. ładnie ale gdzie torebka?

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.youtube.com/watch?v=h-p4LEF11LE tak bedzie!!!!!11
    H.

    OdpowiedzUsuń