19.09.2012

HOMETOWN GLORY




Powiało nudą. Na zdjęciach znowu Wilanów.
Przyznam Wam szczerze, iż ostatnio zaczęłam na poważnie zastanawiać się nad fenomenem tej dzielnicy. Brak metra, tramwajów, kin, teatrów, centrów handlowych... Całkiem miło, że jest pętla autobusowa, a tuż przy niej wiecznie przepełniony McDonald's. Połowa sukcesu, prawda?

Zapomniałam o Pałacu! A może chciałam o nim zapomnieć..

Na chwilę przestaję patrzeć oczami mieszkańca-od-pokoleń, a zaczynam mieszkańca-od-niedawna. Nie jest łatwo. Zadbani, młodzi, ambitni i cholernie pracowici. Do tego nowocześni, przeważnie liberalni. Tak, to oni, mieszkańcy Nowego Wilanowa. Czego tu szukają? Podobno ostoi spokoju, miejsca, w którym będą mogli odpocząć od miejskiego zgiełku i odetchnąć 'świeżym powietrzem', które zawiera minimalną ilość spalin samochodowych. Hipokryzja wkracza do akcji! Jeszcze parę lat temu Wilanów liczył nieco ponad 10 tys. mieszkańców, obecnie jest ich ponad 20 tysięcy. I jak tu oddychać? Statystyką, którą moja dzielnica niewątpliwie może się pochwalić, jest najniższa stopa bezrobocia oraz najwyższy przyrost naturalny w Warszawie i jej obrębie. Doprawdy cudownie, ale to jeszcze nie koniec postępu. Miasteczko Wilanów rozwija się cały czas. Z roku na rok powstaje tu coraz więcej nowoczesnych, eleganckich apartamentowców. Planowana jest nawet budowa ekskluzywnego centrum handlowego oraz linii tramwajowych.
Miałam okazję patrzeć na plany zagospodarowania terenów Wilanowa, które teoretycznie mają być zrealizowane w przeciągu 10 lat i powiem Wam, że jedyne czego będzie tu brakowało, to fosy i murów obronnych.


O Pałacu i jego przepięknych ogrodach nie zapomniałam i nigdy nie zapomnę.
Wilanów, Pałac, Park.
Sentyment - to mało powiedziane. Lepszym terminem w tym momencie będzie przywiązanie, jeszcze lepszym utożsamienie.  


 ( bluzka - ZARA, szorty - Levi's, buty - Melissa shoes, torebka <czarna> - Marc by Marc Jacobs, okulary - Gucci )


1 komentarz: